ZMPD w POLSCE
LOGOWANIE | REJESTRACJA | EN

Aktualności

News
2017-07-12

Podwyżka cen paliw to skandal i kpina - mówią oburzeni przewoźnicy



SEKCJA

Podwyżka cen paliw to skandal i kpina, pokazująca całą obłudę rządzących - mówią oburzeni przewoźnicy. Ich komentarze nie zostawiają na posłach-wnioskodawcach suchej nitki.

Drodzy koledzy z Francji, Niemiec, Włoch, Belgii, Holandii i innych krajów europejskich. Nic nie róbcie, my polski rząd deklarujemy: sami wykończymy polski transport – tak na poselski projekt Ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw, którego pierwsze czytanie odbyło się w środę 12 lipca, zareagował przedsiębiorca z Kaszub (wszystkie dane do wiadomości Zrzeszenia).

Zapisy projektu powołującego do życia Fundusz Dróg Samorządowych, który ma być finansowany z podwyżki wynoszącej aż 25 groszy za litr paliwa, doprowadziły przedsiębiorców z branży do wrzenia. Dawali temu upust w komentarzach przesyłanych do ZMPD. – To skandal i kpina. W tym kraju 234 posłów ma pomysł na wszystko i od ręki gotowe projekty ustaw bez jakiejkolwiek konsultacji ze środowiskiem. Projekt poselski, szybka ścieżka, kolejny knot uderzający w polski transport. Za chwilę branżowa płaca minimalna w transporcie, ciągle drożejące ubezpieczenia, kolejne opłaty za infrastrukturę drogową w Polsce – napisał przedsiębiorca z Pomorza.

Jestem zszokowany, że polski rząd, zamiast chronić naszych przedsiębiorców i walczyć o pozycję na rynku europejskim, zwłaszcza w kontekście niepokojących zmian przepisów w Niemczech i we Francji, decyduje się na dodatkowe obciążenia rodzimych firm, które stanowią główną flotę Unii Europejskiej – mówi właściciel jednej z firm przewozowych z południa Polski. – Straszna obłuda. Wciskają nam, że robią co mogą, by zmienić niekorzystne dla nas przepisy w UE, a sami wbijają kolejną szpilę – komentuje z kolei przedsiębiorca z kujawsko-pomorskiego. W podobnym tonie wypowiedział się przedsiębiorca z mazowieckiego: – opłata to kolejny cios w naszą branżę i tym razem to cios w plecy, bo zadany w kraju. Jeżeli stać nas na zryw, to proszę o informację, gdzie i ile ciężarówek mamy postawić, jakie trasy zablokować. To już ostatni dzwonek na to, by zaczęto nas traktować poważnie – zaapelował przewoźnik.

 

 Dlaczego polski rząd nas nie chroni? Dlaczego wszystkie zmiany dotykają najczęściej nas-przewoźników, płacących podatki tu w Polsce, mających tu zarejestrowane firmy? Obecny rząd zapewniał, że nie będzie żadnych podwyżek paliwa – to z kolei głos z Inowrocławia.

 

Panie, to jest po prostu rozbój w biały dzień... – ten wpis z kujawsko-pomorskiego mówi chyba samo za siebie. Inny, duży przewoźnik z tego regionu przypomina, że nowa opłata podniesie koszty świadczenia usług transportowych ok. 8 proc. – Co mają teraz zrobić firmy transportowe, które już wcześniej miały podpisane umowy transportowe i nie wiedziały, że polski rząd, bez konsultacji, tak dużymi kosztami będzie obciążał nasze firmy? Jesteśmy dużą firmą transportową, kupujemy ok. 2 500 000 litrów oleju napędowego w roku. Wzrost podatku o 0,25 zł na litrze spowoduje podniesienie kosztów o 625 000 zł rocznie. Jak w takiej sytuacji rząd zamierza firmom  transportowym te koszty zrekompensować? Działania te doprowadzą do upadłości wiele firm transportowych. Czy koś z posłów o tym pomyślał, podejmując tak nieodpowiedzialne decyzje?

Skalę rozgoryczenia z jednej strony i wściekłości z drugiej pokazuje ten wpis. – Jeśli posłowie naobiecywali narodowi głupot, niech to finansują teraz ze swoich diet i kilometrówek – bo nas, przewoźników, na to nie stać. Próbujemy uczciwie pracować i dawać pracę, płacąc wszędzie dookoła narzucone nam rozliczne podatki marnotrawione na lewo i prawo przez rządzących. Jeśli to im jeszcze za mało, to trzeba ich po prostu wymienić. Potrafił Lepper swoimi ciągnikami, więc chyba i my sobie poradzimy – zamiast siedzieć i polskim zwyczajem narzekać weźmy nasze sprawy w swoje ręce. Jeśli rządowi brakuje pieniędzy, to niech przestanie marnotrawić nasze podatki – miliony wydawane na miesięcznice smoleńskie wyremontowałyby wszystkie drogi w Polsce! – denerwuje się przewoźnik z Dolnego Śląska.

Gdyby ceny ropy na świecie zostały na tym samym, niezmiennym i niskim poziomie, taka podwyżka nawet nie byłaby zauważalna dla zwykłego konsumenta. Gdy cena jest zmienna, mamy do czynienia z „podwójną” rażącą podwyżką. Strategia niestety nie jest dopasowana do zmieniającej się nieustannie ceny wyjściowej za baryłkę – pisze kolejny przedsiębiorca. Wielu z nich podkreśla fakt, że podwyżka cen paliw jest niczym nie uzasadniona. – Branża transportowa jest już i tak nadmiernie obciążona innymi kosztami, typu podatek od środków transportu, viaTOLL etc. Ponadto podatek drogowy już kiedyś został wliczony w cenę paliw – przypomina kolejny przedsiębiorca, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat poselskiego projektu.

Nie mają złudzeń, kto za poselskie pomysły zapłaci. – Kontrahenci, z którymi współpracuję, nie są stanie zapłacić więcej za usługi transportowe – komentuje jeden z przewoźników. – Przy flocie 25 samochodów ciężarowych, w skali roku nasza firma poniesie dodatkowe koszty w kwocie około 300 000 zł – wylicza następny. – Podwyżka cen paliw będzie miała kolosalny wpływ na koszty realizowanych usług transportowych i wpłynie na obniżenie rentowności firm, która jest już na pograniczu opłacalności – dodaje kolejny przewoźnik. – W rezultacie tej podwyżki zostaniemy wyeliminowani z konkurencji na rynku międzynarodowego transportu drogowego. Nasze firmy będą upadać, ale za to wybudujemy drogi dla firm transportowych z Rosji czy Niemiec. Niemiecki rynek transportowy odradza się, wprowadzają ustawy działające na ich korzyść (zakaz wykonywania odpoczynków w kabinie, oraz płaca minimalna), natomiast nasz kraj działa zupełnie odwrotnie. Gratuluję pomysłu posłom – ironicznie komentuje kolejny przedsiębiorca. Podobnego zdania są i inni. – Moim zdaniem to ewidentne współdziałanie z krajami Europy, które próbują wypchnąć nas ze wspólnego rynku. Jak to się ma do opowieści o silnej gospodarce, pomocy państwa w jej budowaniu? – zadaje retoryczne pytanie przedsiębiorca z Wejherowa.

 

Swoją opinię przedstawiają także duże zrzeszenia przewoźników. Oto opinia jednego z nich z południa Polski: Liczyliśmy na pomoc polskiego rządu, tymczasem otrzymujemy kolejny podatek. Odbieramy to jako nieprzyjazne zachowanie rządu  wobec przewoźników, dodatkowo pogłębiające ich kłopoty finansowe. Ostatni okres jest dla polskiego transportu trudny, protekcjonizm niektórych krajów unijnych bardzo utrudnił polskim przewoźnikom normalne funkcjonowanie. W przypadku nie uwzględnienia naszych racji jesteśmy zdeterminowani do podjęcia innych, bardziej radykalnych form protestu.

 

W podobnym tonie wypowiada się przewoźnik z centralnej Polski: – Wyrażam sprzeciw wobec podwyżki cen paliw! To kolejny cios wymierzony w polski transport. Po przegranej „wojnie” o rynki wschodnie, wprowadzeniu płac minimalnych w krajach UE oraz wprowadzeniu szeregu regulacji prawnych ograniczających funkcjonowanie polskiego transportu, teraz polski rząd zadaje kolejny cios polskiemu transportowi, po którym firmy mogą już nie wstać z kolan  – pisze przedsiębiorca.

Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że podwyżka ceny paliwa będzie gwoździem do trumny polskiego transportu. - My tego nie wytrzymamy. Polskie firmy zostaną pozbawione dochodów, możliwości rozwoju, wymiany taboru. Już  kilkanaście lat temu do ceny paliwa dołączono podatek tzw. „drogowy”, więc dlaczego teraz ponownie się to czyni? – pyta kolejny przewoźnik. I wylicza: średni udział paliwa w przychodach przeciętnej firmy transportowej stanowi 33 proc. Określając zyskowność na poziomie 3-3,5 proc. wynika, że  33 proc. z 3 proc. to 1 proc.  Jeśli więc zyskowność będzie wynosiła 1 proc., czyli z przeciętnego jednego auta zysk będzie wynosił 300-400 zł, to nie pozostanie nam nic innego jak tylko likwidować firmy. Wówczas PKB wygenerowany przez transport znacznie spadnie, pojawi się więcej bezrobotnych oraz więcej osób do pobrania dotacji „ 500+”. Biorąc pod uwagę wysokość tzw. „podatku drogowego” wliczonego we wcześniejszych latach do ceny paliwa i zapłaconego przez polskich transportowców, powinniśmy jeździć już tylko samymi autostradami, a nie drogami, na których remont rząd chce nam zafundować kolejną podwyżkę – komentuje przedsiębiorca ze Śląska.

 

Przewoźnik mający siedzibę firmy w kujawsko-pomorskiem przypomina, że rosną koszty z tytułu podatku od nieruchomości, środków transportu, podatków związanych z dostawą energii elektrycznej, akcyzą, wysokiego opodatkowania  płac itd. Kolejny  duży podatek, tym razem w paliwie, spowoduje, że wiele firm nie udźwignie rosnących lawinowo kosztów i to kosztów niezależnych od firm transportowych.

Szkoda, że po tylu latach firm transportowych będzie ubywać, a młodsze pokolenie widząc co się w tym transporcie międzynarodowym, woli branże bardziej spokojne i bezstresowe – konstatuje przewoźnik przypominając jednocześnie, że podatek został doliczony do litra paliwa.

Obostrzenia nakładane na polski transport ze strony zarówno UE jak i Rosji już w znaczący sposób odbiły się na naszej kondycji finansowej. Byliśmy zmuszeni do zmniejszenia taboru; boimy się, że planowane podwyżki cen paliw doprowadzą do sytuacji, w której nie będziemy już konkurencyjni i będziemy zmuszeni zamknąć naszą 20-letnią firmę. Stanowczo sprzeciwiamy się pomysłowi finansowania dróg samorządowych naszym kosztem! – mówi przewoźnik z Mazowsza.

ZMPD odwołuje się odpowiedzialności polskich polityków za przyszłość gospodarki, której transport jest ważnym elementem. Wystosowaliśmy pisma do czołowych polityków oraz parlamentarzystów, wzywające do odłożenia prac nad projektem ustawy w celu przeprowadzenia wnikliwej analizy wszystkich jego aspektów i skutków, jakie ze sobą niesie.

SEKCJA

***

Komentarze do projektu ustawy przewoźnicy zamieszczają również na stronie ZMPD na Facebooku 

     
# Tagi użyte w informacji:
paliwo




Filtr info.

Najnowsze
Najstarsze
Kategorie

Pokaż




Tagi abc..







Ceny ON

Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150       Tydzień 42/2019 r.       Niemcy EUR 1,258       Francja EUR 1,468       Hiszpania EUR 1,229      WB GBP 1,318     Rosja RUB 46,150      


Waluty













Partner strategiczny ZMPD



Partnerzy biznesowi





Należymy do



Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce



ZMPD jest największym polskim stowarzyszeniem w branży transportu drogowego, istniejącym od 1957 roku.

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce



ZMPD jest największym polskim stowarzyszeniem w branży transportu drogowego, istniejącym od 1957 roku.

Na skróty

-

Regulamin


-

Reklama


-

Usługi ZMPD


-

Sklep ZMPD