W piątek 2 lutego 2018 r. w Warszawie odbyła się międzynarodowa konferencja „Brexit - konsekwencje dla transportu drogowego”, której organizatorem było Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce.

Uczestnicy pierwszego panelu dyskusyjnego skupili się na obawach i zagrożeniach, jakie Brexit stwarza dla branży transportu i logistyki.

Panel drugi poświęcono omówieniu prawdopodobnych scenariuszy dla branży transportu i logistyki po Brexicie.

Relacje w mediach

Brexit – konsekwencje dla polskich przewoźników

Brexit stanowi poważne wyzwanie dla dużego sektora polskiej gospodarki, o czym mówił w Polskim Radiu 24 prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek.
(…) - Jeżeli chodzi o transport, jest to dla nas - przewoźników - bardzo wielka niewiadoma i ogromny niepokój. Wiąże się to z tym, że nasze władze milczą, negocjatorzy dyskutują i najczęściej mówi się o prawach tych, którzy już opuścili Polskę i którzy dla niej nie pracują. Tymczasem nie mówi się o gospodarce i o tych, którzy dla Polski pracują, czyli o przewoźnikach, którzy budują budżet w dużym stopniu – mówił Buczek.

Dodał, że "wciąż nie wiadomo w jakiej formule odejdzie Wielka Brytania od wspólnego rynku, czy będzie kontrola paszportowa, czy będzie kontrola celna"

Więcej na stronie Polskie Radio 24
Tam też można wysłuchać zapisu całej rozmowy.
 

Szykujemy się na najczarniejszy scenariusz

Przewoźnicy drogowi obsługujący handel towarami z Wielką Brytanią powinni przygotować się na czarny scenariusz po Brexicie - uważa prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) Jan Buczek. Ostrzega on przed najgorszym.
- Wydaje mi się, że powinniśmy się skupić na najczarniejszym scenariuszu. Wielu klientów wycofa się z handlu z Wielką Brytanią. Będą uruchomione nowe połączenia promowe i wokół tych portów będą powstawać firmy obsługujące w zakresie celnym i technicznym potok towarów - powiedział Buczek podczas konferencji.
Prezes ZMPD nie wyobraża sobie, żeby Wielka Brytania utrzymała tak wysoki poziom wymiany towarów, jak jest w chwili obecnej i to będzie niestety strata zarówno dla Wielkiej Brytanii, jak i dla wszystkich państw, które obecnie z Wielką Brytanią handlują, przekonywał.

(…) Z kolei szefowa Stałego Przedstawicielstwa przy UE Krajowej Federacji Przewoźników z Francji Isabelle Maitre zwróciła uwagę, że w przypadku Brexitu wyzwaniem będzie stworzenie sprawnej kontroli celnej towarów na granicy z Wielką Brytanią, co będzie wymagało zarówno czasu, jak i pieniędzy.

Więcej w informacji PAP na Business Insider Polska
 

Brexit może zachwiać polską branżą transportu drogowego

Być może największym skutkiem, jaki brexit przyniesie dla transportu towarów z Europy kontynentalnej do Wielkiej Brytanii i z powrotem, będzie przesunięcie dużego ich wolumenu z dominującego dziś ich przewozu samochodami na statki.
(…) Największe obawy przedstawicieli transportu drogowego budzi wprowadzenie odpraw celnych na granicy UE – Wielka Brytania, co może wydłużyć czas przewozu. Słabym pocieszeniem, patrząc z punktu widzenia nierozwiązanych nadal kwestii, jest to, że zmiany nie nastąpią od marca 2019 r. (wtedy nastąpi formalny rozwód Wielkiej Brytanii z UE). Dwustronne relacje biznesowe pozostaną w zasadzie bez zmian do marca 2021 roku, tj. do końca okresu przejściowego. To jednak jest krótki horyzont dla podejmowania kluczowych decyzji biznesowych. (…) - Nadal do wyjaśnienia jest szereg kluczowych spraw dla biznesu, w tym transportu, a brak informacji jest wrogiem dla planowania przez nich działalności – mówił wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Bogusław Liberadzki podczas konferencji: Brexit - konsekwencje dla transportu drogowego. Debatę 2 lutego w Warszawie zorganizowało Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Nie wiadomo np., jak będą wyglądały bilateralne relacje w handlu zagranicznym i na jakich zasadach zostaną oparte. To rodzi kolejne pytania, na jakich zasadach dostęp do rynku na Wyspach będą miały firmy transportowe z UE-27.
(…) Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott podkreślił, że w grudniu rząd brytyjski potwierdził wolę podejścia do „płynnego i gładkiego brexitu”, a co znajduje potwierdzenie ze strony przedstawicieli KE. Naszym naczelnym priorytetem jest taki kształt wzajemnej umowy gospodarczej, aby dostęp do obu rynków był oparty na maksymalnie podobnych jak obecnie zasadach – powiedział ambasador. W szczególności ma to dotyczyć właśnie transportu. Według wypowiedzi ambasadora, zakłada się „eliminować wszelkie trudności przy przekraczaniu granicy”.

Więcej na stronie wnp.pl

Brexit uderzy w polskich transportowców? 

Brexit może negatywnie wpłynąć na polską branżę transportu drogowego. Niewykluczone są poszerzone procedury na granicy oraz dłuższe kolejki. Jak na razie nie ma żadnych uzgodnień w tej sprawię pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Transport drogowy stanowi jeden z kluczowych elementów współpracy między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Duży udział ma w tym Polska – wskazuje ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott. (…) 1200 ciężarówek z Polski wjeżdża na teren Wielkiej Brytanii każdego dnia – podkreśla ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce.

Dlatego też polskie firmy transportowe niepokoi Brexit. Nie wiadomo bowiem jeszcze, jak za kilka lat będzie wyglądał transport drogowy do Wielkiej Brytanii. – Dla nas perspektywa kilku lat to jest dosłownie chwila. Dla naszych decyzji o inwestowaniu to właśnie ta chwila jest bardzo, bardzo ważna – zaznacza prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek.
(…) Wielka Brytania chce, aby dalsza współpraca z Unią Europejską opierała się m.in. na jak największym dostępie do wzajemnych rynków.

Więcej na stronie Radia Maryja

Przewoźnicy drogowi o konsekwencjach Brexitu

Zwiększenie procedur, kolejki na granicach, zahamowanie handlu i kryzys polskich firm przewozowych. To możliwe konsekwencje wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. (…) Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek mówi Informacyjnej Agencji Radiowej, że Brexit do duża niewiadoma dla polskich przewoźników. Podkreśla on, że polscy przewoźnicy obsługują prawie jedną czwartą wymiany handlowej między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Zakłócenia spowodowane Brexitem, w jego opinii, skutkowałyby wydłużeniem kolejek w portach po obu stronach Kanału La Manche.

Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce Jonathan Knott podkreśla, że po okresie przejściowym, który możne potrwać do 2021 roku, jego krajowi zależy na dobrych relacjach z resztą wspólnoty. (…) Partnerstwo powinno być oparte o nowe relacje ekonomiczne, wysokie standardy, praktyczne wdrożenie regulacji i jak najlepsze możliwości dostępu do rynków.

Więcej na stronie IAR

Przewoźnicy obawiają się następstw brexitu

Do 2021 r. polscy przewoźnicy jeżdżący do Wielkiej Brytanii mają korzystać z dotychczasowych ułatwień. Władze w Londynie deklarują, że brexit nic w tym obszarze nie zmieni, ale transportowcy boją się zmian.
(…) Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek przyznaje, że warunki wyjścia spędzają sen z powiek przedsiębiorców. – Dla naszej branży brexit, obok Pakietu Mobilności, to sprawa zasadnicza. Niewiedza to największy problem dla biznesu, bowiem nasze inwestycje są na lata – wyjaśnia Buczek.
Ambasador Wielkiej Brytanii Jonathan Knott podkreśla, że brytyjski rząd jest świadomy, że 1200 polskich ciężarówek wjeżdża codziennie do Wielkiej Brytanii. – Nasz cel to zachowanie tego ruchu bez przeszkód i to jeden z kamieni węgielnych naszych przygotowań, bez wprowadzenia pozwoleń, z obecnym systemem uznania wzajemnego firm.

Więcej w Rzeczpospolitej

Brexit  to kłopoty dla wszystkich przewoźników

(…) Wraz z rozwodem z UE mogą powrócić cła, kontrole graniczne czy kolejki. Tego dotyczyła piątkowa konferencja „Brexit. Konsekwencje dla transportu drogowego” zorganizowana przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Uczestniczyli w niej przewoźnicy z Polski, Francji czy Holandii, a także przedstawiciele administracji rządowej znad Wisły i Tamizy, europarlamentarzyści i eksperci.

(…) Zasadnicze wątpliwości dotyczą tego, czy Wielka Brytania pozostanie w Europejskim Obszarze Gospodarczym, czy będzie w Unii Celnej oraz na ile będzie stosować prawodawstwo unijne, a na ile własne regulacje. Co istotne, na dalszym honorowaniu uprawnień przewoźników zależy w równym stopniu transportowcom z kontynentu i z Wysp.
– Jedną z kluczowych kwestii jest wzajemne uznawanie licencji dla przewoźników – podkreślała Isabelle Maitre z Krajowej Federacji Przewoźników we Francji (FNTR). W podobnym tonie wypowiadał się Duncan Buchanan ze Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych w Wielkiej Brytanii. (…) Z kolei Joanna Popiołek z ZMPD przyznaje, że z punktu widzenia polskich firm najlepszym rozwiązaniem byłoby, aby po brexicie obowiązywały analogiczne zasady jak w modelu szwajcarskim (gdzie nie ma obowiązku uzyskiwania zezwoleń). Jednak w Szwajcarii zabroniony jest kabotaż. A na możliwości wykonywania takich przewozów na Wyspach także po brexicie zależy zarówno firmom polskim (dziś wykonującym takich zleceń najwięcej), jak i francuskim.
Przewoźnicy obawiają się też wzrostu kosztów związanych z powrotem do kontroli celnych, weterynaryjnych czy fitosanitarnych na granicach, na wypadek opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Celnej.

Więcej w Gazecie Prawnej
 

Problemów na pewno niestety nie zabraknie

Niewiedza to największy problem dla biznesu - powiedział Jan Buczek. - ZMPD działając w interesie dużej grupy przedsiębiorców, którzy wożą towary między kontynentem a Wyspami, chce aktywnie szukać odpowiedzi na pytanie, co po brexicie. Dlatego zorganizowaliśmy tę konferencję. Naszym obowiązkiem jest budowanie świadomości problemu wśród polityków i decydentów polskich oraz europejskich, jak również przygotowanie firm transportowych na nadchodzące, w najbliższym problemy. I temu ma służyć nasza dzisiejsza dyskusja – dodał prezes ZMPD.
Ambasador Wielkiej Brytanii Jonathan Knott wystąpieniu zapewnił, iż brexit nie będzie oznaczał zakłóceń w dotychczasowym swobodnym przepływie osób, towarów i usług, a następnie dodał, iż w trakcie okresu przejściowego, dotychczasowe zasady nie powinny się zmienić. Będziemy chcieli zbudować nowe więzy ekonomiczne o największym możliwym dostępie do rynku dla obu stron - podsumował najogólniej jak tylko się dało.