Aktualności

News

2017-06-01

Jan Buczek: koniec z pisaniem pism - czas na radykalne działania

SEKCJA

Przedstawione w środę 31 maja 2017 r. propozycje Komisji Europejskiej dotyczące Pakietu Mobilności wywołały oburzenie polskich przewoźników. ZMPD przedstawiło swoją opinię na ten temat podczas czwartkowego briefingu z udziałem prezesa Zrzeszenia Jana Buczka.

Polscy przedsiębiorcy zdecydowanie protestują przeciwko temu, by jakakolwiek gra wyborcza w jakimkolwiek kraju UE była przyczyną zmiany zasad funkcjonowania unijnej gospodarki. Tymczasem Komisja Europejska bez żadnego uzgodnienia chce zaimplementować niemieckie rozwiązania, które bronią dostępu do tamtejszego rynku. Nie ma zgody na zmianę z dnia na dzień reguł gry. A te, które z akceptacją KE próbują narzucić Niemcy, są dla polskich przewoźników nie do przyjęcia.

– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni faktem, że Komisja Europejska, którą do tej pory uważaliśmy za stróża porządku w Unii Europejskiej, zamiast zrobić wszystko, by zasady gry były dla wszystkich jednakowe, gotowa jest ulec presji bogatych państw „starej” Unii – powiedział prezes ZMPD Jan Buczek. – Byliśmy przekonani, że w taki sam sposób KE zareaguje na pomysły niemieckiej i francuskiej administracji. Tymczasem okazało się, że w imię ratowania niezrozumiałych dla nas politycznych interesów, poświęca się międzynarodowy transport, czyli de facto polskich przewoźników – powiedział prezes Zrzeszenia. – Politycy niektórych państw przed wyborami w swoich krajach, chcąc przypodobać się wyborcom, robią wszystko co możliwe, by usunąć nas z rynku, a Komisja temu przyklaskuje. Gdzie w tym wszystkim jest fundament, na którym została zbudowana zjednoczona Europa, czyli swobodny przepływ usług?– dodał prezes Buczek.

Prezes ZMPD przypomniał, że rentowność w międzynarodowym transporcie drogowym wynosi ok. 1,5 procenta (choć wielu przedsiębiorców działa poniżej tego progu) i jakikolwiek wzrost obciążeń spowoduje natychmiastowe wypadnięcie z rynku. Podkreślił, że koszty inwestycji w każde miejsce pracy wynosi ok. pół miliona złotych na jedno stanowisko. – To nie są tylko nasze pieniądze. Finansowanie odbywa się głównie za pomocą kredytów lub leasingów. Po wprowadzeniu proponowanych zmian, które radykalnie ograniczą nasze zyski, natychmiast odezwą się banki, żądając od nas spłaty kolejnych rat. To będzie dla branży prawdziwy dramat – dodał Jan Buczek. Przypomniał jednocześnie, że międzynarodowy transport drogowy wykonywany jest w oparciu o bardzo precyzyjne przepisy i umowy bilateralne. Mimo to polscy przewoźnicy są gotowi do negocjowania, lecz nie do drastycznej zmiany reguł z dnia na dzień. Przykładem może być propozycja trzech dni, po upływie których kierowca ma być objęty przepisami o delegowaniu. Kompromisowym rozwiązaniem mogło być siedem dni, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę konieczność oczekiwania na rozładunek i załadunek towaru. – A co w przypadku, kiedy zepsuje się ciężarówka? Czy wtedy polski kierowca też będzie podlegał przepisom o delegowaniu? – zadał retoryczne pytanie prezes Buczek. – Nie chcemy takiej Unii, w której jedni mogą więcej, drudzy mogą mniej. Mamy już dość pisania pism, bo Komisja Europejska traktuje nas niepoważnie. Dlatego też jesteśmy zmuszeni do ostrej reakcji i domagania się swoich praw – dodał prezes ZMPD. Zapowiedział na 8 czerwca spotkanie w Brukseli przedstawicieli organizacji przewoźników z krajów, które nie zgadzają się na przedstawione propozycje. Wtedy też powinny zapaść decyzje co do dalszych działań protestacyjnych.

Prezes Buczek podczas briefingu podziękował komisarz Elżbiecie Bieńkowskiej za odwagę i zdanie odrębne wobec propozycji Pakietu Mobilności, co jest sytuacją bez precedensu w historii Komisji Europejskiej. Podkreślił także jednoznaczne, nieugięte stanowisko polskiego rządu.

Informacja ZMPD. Opr. PG

SEKCJA

Jeżeli wystąpił problem z odtwarzaniem filmu zamieszczonego wyżej, należy kliknąć na miniaturę dostępną po lewej stronie.

MENU

o ZMPD

Aktualności